czwartek, 23 lipca 2009

podróże małe i nieduże

tym oto postem chciałabym rozpocząć serię wakacyjnych opisów naszych eksapad ;)
zabawię się teraz w pioniera i opowiem o tym, co już się udało
pierwsza była Czarnogóra, kto nie widział jeszcze zdjęć to może je zobaczyć na picasie a opowieści będą na bieżąco uzupełniane
po drugie przeniosłam się ostatnio na parę dni do Jaworzna, a właściwie to na Dąb w Jaworznie, czyli już takie zupełnie krańcowe osiedle (wiecie, takie na którym po 21 asfalt zwijają i strach wychodzić bo może cię napaść jakiś szalony kurczak)
tak czy siak ten koniec świata okazał się całkiem miłym końcem świata, wypełniony został lenieniem się, a w przerwach byliśmy pojeździć na rowerach, prawie znaleźliśmy Dominikowi praktyki, zwiedziliśmy Tarkę i Grajdołek
i poznałam jedną miłą latarnię morską ;p

próbowano po mnie wysłać brygadę ratunkową, ale skończyło się na tym, że sama w końcu grzecznie przyjechałam do domu

a co u Was? ;)

4 komentarze:

Leonard Huevos pisze...

fajnie spedzacie czas :0

pozdro z Tajlandii,
leonard

Unknown pisze...

i kto tu fajnie spędza czas ;) ?

Asik pisze...

my jesteśmy zdrowo rąbnięte :D
Ale zgadzam się ze Szczotką, spedzanie czasu w Tajlanidii - ja też tak chcę. Za to w przyszłym tygodniu jade do Serbii. Tajlandia to to nie jest ale co tam.

NIEdźwiedź pisze...

u mnie Ok. ale wolałabym wrócić w tatry....